1. Nick:Jacob
2. Wiek:15
3. Od kiedy grasz na naszej wyspie: Od prawie początku
4. Opowiedz coś o sobie (rozpisz się):Jestem Kuba lubię grać ogółem w gry multi jak i single natomiast kiedyś próbowałem programować jednak nie wyszło mi :P . Jestem młody mam 15 lat, ale chciałbym spróbować jako trail support :)
5. Dlaczego chcesz zostać jednym z administratorów na naszej wyspie?:Ponieważ mam doświadczenie i chcę zwracać uwage niektórym z graczów którzy źle się zachowują.
6. Czy masz umiejętności: grafik/programowania/skryptowania?:Troche grafika i moze programowanie ale bardzo malutko.
7. Dlaczego akurat ty masz zostać administratorem?:Nie wiem poprostu chciałbym spróbować swoich sił w byciu administratorem a nie raz byłem wiec czemu nie :)
8. Kreatywna akcja IC która chciałbyś odegrać (min. 150 słów):Dzień jak co dzień, budzisz się rano, poranna toaleta, śniadanie, już masz łapać kluczyki od samochodu, wyjechać do pracy i? Widzisz kartkę na komodzie w przedpokoju, jakby lekko zakrwawiona a na Górze napis "Jackob". Przypomina Ci się październik 2012... Twój ojciec i cała ta sytuacja. Zaczynasz czytać, Jackob pisze: "John przepraszam, że tak nagle zniknąłem ale to później... Szukam Cię od prawie 3 miesięcy i przez przypadek trafiłem na Twój ślad wczoraj gdy wsiadałeś do Taksówki, jechałam aż pod Twój lokal, gdy tylko światło zgasło, wkradłem się i zostawiłem właśnie tą karteczkę. Wpadłem na trop tego, który załatwił Twojego ojca i wiesz co? Szmugluje teraz towar kilkanaście ulic od Twojego domu. Musimy się spotkać i to jak najszybciej. To będzie okazja do zarobku, oraz co ważniejsze do zemsty dla Twojego ojca. Dziś jak tylko to przeczytasz, musimy się zobaczyć, czekam na tyłach klubu "Bahama West Mamas". Gdy tylko o tym pomyślałem, że wreszcie będzie okazja, żeby odegrać się na kimś kto zniszczył Ci życie oraz i zabrał rodzinę... Wpadłem w trans, nie myślałem o niczym innym i czym prędzej udałem w stronę klubu. Po krótkiej rozmowie z Jackobem i jak się okazało jego ekipą, za dwa dni czyli w piątek mamy odstrzelić tego kto to zrobił... Pana Howarda. Piątek nadszedł szybciej niż się spodziewałem, umówieni o 18:30 kilka przecznic przed klubem, wyposażeni w asortyment od Jackoba, przejęliśmy busa Pana Howarda, wraz z nim w środku. Towar taki jak narkotyki, oraz podrobiona biżuteria to chyba codzienność w Los Santos, tym zajął się Jackob, ja wziąłem Pana Howarda na przejażdżkę. Dość "specyficzną", ponieważ był związany i do tego przez przypadek jechałem przez molo, i wpadło mu się wprost do oceanu.
;(